środa, 26 października 2011

The one when it all started

Za moim praskim oknem jesiennie. Zaczynam aklimatyzować się w nowej lokalizacji i doceniać uroki Pragi, np wspaniały widok, jaki mam za oknem. Mieniących się jesiennych kolorów. Przyjemna aura do rozmyślań...
L4, mimo, że tylko kilkudniowe, skłoniło mnie do przeróżnych refleksji, o których może nie będę tu pisała, bo wątpię, żeby kogokolwiek zainteresowały, jednak muszę przyznać, że z ulgą myślę o jutrzejszej pracy :) Już wkrótce pierwszy przepis, ale niestety- nie na życie ;)